Alelalowa pracownia powoli nabiera kształtów. Na razie wszędzie pełno brzozowych gałęzi. Brzózki pochodzą z tzw przecinki lasu i tak czy owak spotkałby je podobny los, a tutaj przynajmniej czeka je drugie całkiem interesujące życie. Malować czy nie malować na biało-oto jest pytanie.
poniedziałek, 17 września 2007
Wieści z placu boju
Autor: lalAnna o 19:34
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
CZesc. Hej nazywam sie Marlen(a) i bardzo sie ciesze powrocilas do "blogosfery. Dawno do Ciebie nie zagladalam, juz nawet nie wiem skad mialam Twoj link, ale bylo to jeszcze za czasow kiedy prowadzilas momoblog, ktory z reszta uwielbialam...
Tak wiec zycze owocnej i kreatywnej kontynuacji. Pozdrawiam serdecznie
Marleno, dziękuję za miłe słowa :) to bardzo wspomagające i mobilizujące!
Prześlij komentarz